środa, 18 marca 2015

Nadszedł czas rozpaczy. Bawmy się!


Nicci | 4 lata | Hybryda | 13.12
Samica | Wolna | Amazonka

Ogień
"Chodząca z cieniem"

~
⋆~
Noc bez końca 
wchłania mnie 
opuszczam głowę 
boję się  

Chora dusza 
we mnie tkwi 
jak ją uzdrowić 
powiedz mi 

~⋆ ~


CharakterCiekawostki | Relacje

Człowiek

gg: 49908380
new! karta postaci

czwartek, 12 marca 2015

Horillian Oumo

Obłoki już spadły z nieba do stóp Wielkiego Pana, jedynie białe cielsko nie chciało skłonić się do ziemi. 
-Kim jesteś, że nie składasz mi pokłonów?
-Szaleńcem.

Imię: Horillian
Nazwisko: Oumo
Przydomek: Niebieska, Wariatka, Pani Lodu, Hori

Długa połać ziemi iskrzyła ostatnim gasnącym płomieniem. Na zwęglonych źdźbłach trawy pojawiły się białe łzy, krwiste, choć takie inne. 
-I co teraz, Pani Lodu?
-Teraz przyjdzie mi żyć dalej.

Wiek: Osiem lat
Płeć: Samica
Rasa: Wilk, mieszaniec, demon

Dwunasty miesiąc minął, ale Niebieska nie chciała ruszyć się z domu Pana. Chyba całkiem oszalała.
-Długo tu bawisz, Horillian.
-Ty mnie trzymasz.

Pochodzenie: Pałac Archanioła Gabriela, Lodowe Pastwiska
Hierarchia: Samica podporządkowana
Stanowisko: Szaman

Siedząc wśród innych u stóp Pana, wpatrywała się w jasne witraże okien.
-Niebieska. Lubisz kogoś bardziej ode mnie?
-Nie.

Stan cywilny: Wolna
Charakter: Jak na szaleńca przystało, Hori odpowiada w sposób często niezrozumiały, dociera do niej wiele rzeczy, choć czasem nie wie, jak się wytłumaczyć. Mogłaby być przykładem cierpliwości i spokoju - mało rzeczy ją denerwuje. 
Kontakt: GG - 53279983

W domu Pana były długie korytarze. Niebieska lubiła się po nich przechadzać, gdy noc zawitała w zdobionych ramach. Wielki Pan również kochał noc.
-Pięknie wyglądasz, Horillian.
-To gwiazdy są piękne.

Przemiana: Wysoka, szczupła kobieta, oczy ma czarne i białe włosy lśniące w najdrobniejszym blasku. Nie ubiera sukien czy ubrań XXI wieku. Jej odzienie stanowi szaroniebieski kombinezon, lateksowy, opatrzony paskiem z ciemnych piór i ptasiej czaszki.
Towarzysz: Jedynym jej towarzyszem jest drewniana, niebieska włócznia.
Wygląd: Wadera większa i o wiele dłuższa niż zwykły wilk, biała, jej sierść wygląda jak pokryta diamentami. Ma podłużne uszy, czarne, szalone ślepia, ogon długi. Cierpi jednak na wieczny brak apetytu, przez co stała się chuda.

Krzyczała najgorsze przekleństwa, szarpała włosy, miotała się. 
-Horillian, uspokój się, rozkazuję!
-Nie! Nienienienie!
Archanioł Gabriel pokazał swój gniew, gniew zimny i spokojny. Dał Pani Lodu najgorsze, co można było dać Opiekunowi - wolność. 
Hori od tej pory szaleńczo goni ze swym orężem, zwariowała od wolności.

Niestety się pochorowałam, a miałam narysować Horillian sama, zamiast posługiwać się obrazami Tatchit. Gdy moja sytuacja się poprawi, dam te rysunki. 
Nie mam pojęcia, co ja napisałam, za wszelkie błędy, głupoty i tak dalej przepraszam.

wtorek, 3 marca 2015

Cicho wszędzie.

Tak, wiem, że stado nie działa prężnie, a raczej już praktycznie nie żyje. Trochę mi przez to żal, jednak może po prostu już z niego wyrośliśmy?
Jednak również wiem, że są tutaj osoby którym ciągle zależy na SZK, bo mają z nim zbyt dużo wspomnień.
Może i jestem pesymistką, przez że stwierdzam, że blog już raczej nie powstanie i nie powróci do niego dawniejsza sława (to nie tylko moje zdanie), jednak wierzę, że chociaż nie zostanie on zapomniany.
Nie mam pojęcia czy ktokolwiek jeszcze tutaj zagląda (chociaż mam nadzieję, że tak, poprzez same sentymenty).
Bądź co bądź, dochodząc do sedna sprawy... 
Jutro, czyli 4 marca 2015 są urodziny stada, miną dokładnie 3 lata odkąd razem z Justi i Nauz stworzyłyśmy SZK. Minęły już 3 lata odkąd znam niektórych z was mordki, ponieważ większość osób pozostało na blogu od początku do końca i zrobiło dla niego wiele. Dziękuję wam. Dziękuję również osobom, które dołączyły później, każdy jakoś przyczynił się do tego, że niegdyś stado żyło własnym życiem, pełne nowych rzeczy i gier.
Myślę, że dla uczczenia tego święta moglibyśmy zrobić przynajmniej jakieś spotkanie na czacie, albo nawet chociaż konferencje na gg/fb. Wiem, że niektóre osoby nie rozmawiały ze sobą dawno (ja również nie mam pojęcia co się z niektórymi dzieje). Nie musielibyśmy grać, jedynie np powspominalibyśmy stare, dobre czasy i porozmawialibyśmy co tam u nas aktualnie słychać. Co o tym sądzicie?


Kocham Was.
Kocham to stado.
Tęsknię.

Ściskam i całuję.
Wasza Alpha,
Sasha.